Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
gastronomia
Autor Wiadomość
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   gastronomia

totalna porazka... same zapiekanki i nic wiecej. jak ktos trafil na cos innego to mial duzo szczescia... chyba organizatorzy to zauwazyli i mam nadzieje ze rok bedzie po staremu...
 
 
grzechu007
[Usunięty]

Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

trzeba zaznaczyć fatalne warunki przechowywania żywności w miejscu gdzie kupowało się za żetony, paleta musztardy mogła stać za namiotem w słońcu, muchy skaczące po mięsie. Wolałem żarcie u kryszny mimo że wegetariańskie.
 
 
Oliwicia  
Rozkręca sie

Dołączyła: 12 Maj 2009
Posty: 107
Skąd: PL
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

ja zjadłam zapiekankę i knyszę..
z tego co słyszałam, to za rok ma być całkiem inaczej pod względem jedzenia.
 
 
sourgirl  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 26 Lip 2009
Posty: 36
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

frytki z kartonu, niejadalna zapiekanka, kiełbasa ponoć znośna i tyle. no i te paskudne kolejki po żetony i żarcie....
ale za to w obonie kriszny było całkiem znośne i dzięki temu aż tak nie narzekam :)
 
 
 
zdegradowana  
Forumowy prawiczek


Dołączyła: 01 Maj 2009
Posty: 21
Skąd: Chorzów/Katowice
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

kryszna najlepsza.
nic więcej nie jadłam, bo sie bałam :f
może za rok będzie lepiej ? ! Mam taką nadzieję.
 
 
 
Koli  
Coś już napisał
Taki jeden


Wiek: 32
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 88
Skąd: Łaziska Średnie
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

Wszedlem tylko na kilka chwil na te budy... i więcej nie powróciłem... pomysł z żetonami ? jak najbardziej...poryty. Na szczęście Krisznowcy znowu mieli pychota papu papu więc nie umarłem z głodu :d
 
 
 
Yava BGC  
Typowy spamer
Fuck You ,You Fucking Fuck !


Wiek: 36
Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 1113
Skąd: Kołobrzeg/ZG
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

Tragedia była :/
 
 
 
Lapa93  
Forumowy prawiczek
~LaPa~


Wiek: 31
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 3
Skąd: ZyWiEc
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

Taa nie dość że 1 kolejkę stoisz po żetony to jeszcze 2 po żarcie i tak masz samą zapiekankę. :( Ale byłem na Jurku w ASP i ktoś poruszył ten temat i Jurek powiedział że za rok to zmieni i będzie więcej firm...
 
 
Eclaircie  
Rozkręca sie
Trochę słodyczy,ale z pieprzem proszę!


Wiek: 33
Dołączyła: 30 Paź 2008
Posty: 208
Skąd: Bytom
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

taaak...to była porażka,dlatego żywiłam się kanapkami z pasztetem,którego nie chce jeść przez następne 2 tygodnie.Pasztet fuuuuj xD
 
 
 
Soadfan  
Forumowy prawiczek


Wiek: 32
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 13
Skąd: Zamość k/Bydgoszczy
Wysłany: Pon 03 Sie, 2009   

Kryszna najlepsza dlatego tylko tam jadlem ..
Pomysl z żetonami to porazka ;/ ..
 
 
Kredka  
Rozkręca sie
Die in Hell!


Wiek: 32
Dołączyła: 20 Lip 2009
Posty: 191
Skąd: Bytom
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

Taaaaak, jedzonko u Kriszny, zakochałam się w kulce z kaszy mannej <3 !!! Sos znośny choć nie dokońca mi smakował, ale chwała za soje, marchewke i zieloną fasolkę :D. Hare Kriszna! Po wrzątek w namiotach gastronomii stałam chyba z 20 minut i jeszcze musiałam płacić żetonem, na szczęście jakiś koleś mi odsprzedał żeton więc jedna kolejka mnie ominęła ;3 zwykle jadłam w obozie Kriszny albo szame z lidla parku obok czy coś, dało się żyć ;3
 
 
 
michal220  
Rozkręca sie


Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 151
Skąd: Znienacka
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

Dobrą opcję zrobiłem z kumplem, wzięliśmy ze sobą grilla, w niedziele się rozstawiliśmy niedaleko wejścia pod drzewkami, a w drodze powrotnej samochodem gdy staliśmy w tym upiornym 3 godzinnym korku grillowaliśmy na jezdni obok samochodu, kiełbasa zaczeła się już trochę ślizgać i nie nadawała się do jedzenia na surowo:D Cały Wood przeżyliśmy na 2 kilo kiełbasy i jednym chlebie. Pozdro dla ludzi z trabanta z Torunia z którymi pichciliśmy w korku !!!!!!
 
 
Dea  
Coś już napisał
Oswajalny Chaos ;)


Wiek: 39
Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 66
Skąd: 3city
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

Kolejny rok z rzędu kriszna była jedynym wyjściem, no albo wyjazd do Kostrzyna na jedzenie. Krysznowcy mają paskudne jedzenie, nawet kasza manna z bananna nie cieszy jak kiedyś, ale wszystko jest znośniejsze od jedzenia w budach. Nawet największy depserat szału dostaje, jak w upał, czy podczas koncertów, czy kiedykolwiek indziej, musi stać po te durne żetony + po jedzenie. 2 kolejki? Jurek, bez ściemy. Laski sprzedające żetony były tak zakręcone ze zmęczenia, że nie wiedziały już ile czego wydawać, więc Ci, którzy uczciwością nie grzeszą, a tacy na pewno byli, mogli wydębić dowolną ilość kasy/ żetonów. Zapiekanka była nawet niezła, ale i tak uważam, że trzeba coś zmienić, bo tak, jak w tym roku, next time być nie może.
 
 
 
DŻEMfan  
Coś już napisał
Od PW 2006 do śmierci

Wiek: 27
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 83
Skąd: Krosno Odrzańskie
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

Z gastronomią to była porażka na całego 15 minut w kolejce po 7pkt na potem 40 minut po hot doga i aż k*rwa na usta ciśnie jak słyszę że wszystkie hot dogi wyprzedali po za tym jak nie było konkurencji to wszystko wolno robili a tak w zeszłym roku można było za pln kupować żarełko i się tyle nie czekało i lepsza jakoś a nie zimny hot dog czy zimne frytki
 
 
 
kiniusia2012  
Forumowy prawiczek

Dołączyła: 04 Sie 2009
Posty: 2
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

Czesc Witam Wszystkich ;-) Bylam na woodstocku po raz pierwszy i w dodatku w cateringu przyznam szczeze ze starala sie lojalnie wykonywac swoja prace<pracowalam w gastronomii i wiem jak to wyglada>niestety czytajac te posty robi mi sie słabo naprawde nie ma nikogo kto bylby zadowolony?;-( Wiem ze zetoniki to porazka i byliscie nie zadowoleni ale to nie nasz wymysl-pracownikow a niestety zbieralismy za to zje** tak naprawde z jednej strony dla mnie one byly dobre niz kasa mniejsza odpowiedzialnosc i druga sprawa higiena staralam sie robic wszystko w rekawiczkach my jako catering moze mielismy sobie cos do zarzucenia ale miedzy wami rowiez zdarzaly sie ewenementy.Ja jako pracownik cateringu nie mam nic sobie do zarzucenia szczeze to teraz powinnam miec tydzien rekonwalescencji jestem tak obolala ze szkoda slow ale i z drugiej strony jestem dumna ze dałam rade i nie spakowałam mandzuru i nie nawialam im z tamtad bo zapier***mielismy non-stop.Na sam koniec chcialam dodac ze jezeli chodzi o higiene w takim miejscu jest bardzo trudno ja utrzymac grzechu007 te slowa kieruja sie do ciebie nie bylo tak jak mowisz nad nasza praca i hiena czuwaly paie z sanepidu nylu u nasz dzien w dzien ;-) wiec nie pisz bzdur zresza nie ktorzy sami tworzyli patos biorac kechup i wyciskajac go do buzi -istne swinie bezczelnie go potem odkladaly go na stanowisko nic tylko nalac goracy wrzatek na głowe.
 
 
Sister Midnight  
Zakurwim dęsa ?
stawka większa niż cyce


Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 2827
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

żarcie porażka.. w ogóle po co były te żetony? 7pkt - 7zł.. besss sensu :] byłam tam jeść raz i skończyło się na zapiekance, taki trochę suchar, ale jeszcze nie najgorsza;]
 
 
 
baykau  
Forumowy prawiczek
skorupa

Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

no może i te gigantyczne kolejki były nie do zniesienia! ale za to sos kebabowy bodajże dodawany do zapiekanek zamiast ketchupu był wporzo!:D pzdr for all :mrgreen:
 
 
 
Rock  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 5
Skąd: Crc
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

kiniusia2012, przecież nikt nie ma pretensji do pracowników. Za to wszystko odpowiada organizator i/lub kierownictwo firmy, która miała zapewnić odpowiedni standard gastronomii.

jedzenie było zdecydowanie najgorszym elementem całego przystanku. o ile w czwartek kiełbaska z frytkami była bardzo dobra (nie było jeszcze kolejek) o tyle od piątku nei było w zasadzie sensu stać w kolejkach po surowe jedzenie.
 
 
anez30003  
Forumowy prawiczek
xD

Wiek: 31
Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 14
Skąd: Koło
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

do pracowników nikt nic nie ma bo oni pracowali naprawdę ciężko. Tylko organizacja okropna! żetony to jakaś jedna wielka pomyłka. Po pierwsze ceny poszły bardzo w górę po drugie strasznie długie kolejki, szlag człowieka mógł trafić. Pozatym szło się po równą kwotę żetonów na konkretną potrawę np hot doga idziemy potem do budki zamawiamy hod doga a tam mówią, ze już nie ma. Miałam tylko 7 pkt odliczone więc miałam do wyboru wziąść zapiekankę za ta samą kwotę albo znowu wędrować do dwóch kolejek po więcej żetonów, żeby zjeść coś na co mam ochotę. żenada!
 
 
FeSTeR  
Po co tyle piszesz ?
Thrash'em All


Wiek: 38
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 1765
Skąd: Nakło nad Notecią
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

pretensji do pracownikow nikt nie ma. starali sie jak mogli... chodzi wlasnie o organizacje tego wszystkiego. ogolne braki asortymentu a jak juz cos bylo to na ostatni dzien bylo mniejsze niz np w czwarek czy piatek. np. zapiekanka miala dobre 5 cm mniej. a dla czlowieka glodnego 5 cm to duzo...
 
 
dezaprobator  
Stara Gwardia

Wiek: 39
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 1832
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Wto 04 Sie, 2009   

kiniusia2012 napisał/a:
Czesc Witam Wszystkich ;-) Bylam na woodstocku po raz pierwszy i w dodatku w cateringu przyznam szczeze ze starala sie lojalnie wykonywac swoja prace<pracowalam w gastronomii i wiem jak to wyglada>niestety czytajac te posty robi mi sie słabo naprawde nie ma nikogo kto bylby zadowolony?;-( Wiem ze zetoniki to porazka i byliscie nie zadowoleni ale to nie nasz wymysl-pracownikow a niestety zbieralismy za to zje** tak naprawde z jednej strony dla mnie one byly dobre niz kasa mniejsza odpowiedzialnosc i druga sprawa higiena staralam sie robic wszystko w rekawiczkach my jako catering moze mielismy sobie cos do zarzucenia ale miedzy wami rowiez zdarzaly sie ewenementy.Ja jako pracownik cateringu nie mam nic sobie do zarzucenia szczeze to teraz powinnam miec tydzien rekonwalescencji jestem tak obolala ze szkoda slow ale i z drugiej strony jestem dumna ze dałam rade i nie spakowałam mandzuru i nie nawialam im z tamtad bo zapier***mielismy non-stop.Na sam koniec chcialam dodac ze jezeli chodzi o higiene w takim miejscu jest bardzo trudno ja utrzymac grzechu007 te slowa kieruja sie do ciebie nie bylo tak jak mowisz nad nasza praca i hiena czuwaly paie z sanepidu nylu u nasz dzien w dzien ;-) wiec nie pisz bzdur zresza nie ktorzy sami tworzyli patos biorac kechup i wyciskajac go do buzi -istne swinie bezczelnie go potem odkladaly go na stanowisko nic tylko nalac goracy wrzatek na głowe.


Nikt nie ma do Ciebie pretensji. Zawsze jest tak, że za błędy kierownictwa płacą Ci którzy mają kontakt z klientami. No w tym wypadku wy.
Zasada jest prosta Gdy jest dużo firm to każda proponuje co innego i każdy znajdzie coś dla siebie. Dodatkowo gdy Ci coś gdzieś nie smakuje to idziesz gdzie indziej.

Generalnie zawsze gdy odchodziłem od stoiska to było mi was żal, że musicie sprzedawać takie badziewie.

Słaba jakość jedzenia z reguły wynikała z podgrzewaczy. Wszystko co robione było na grillu a nawet frytki trafiało do tego czegoś co ma trzymać ciepło no i tam było aż ktoś tego nie kupił i nie zawsze było świeże, a szczerze mówiąc często nie... No ale to nie wasza wina tylko pewnie mieliście tak robić i tyle.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group