Przesunięty przez: voo_doo Wto 21 Kwi, 2009 |
Rodzice pytają o Woodstock. |
Autor |
Wiadomość |
Czajka
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 21 Kwi 2009 Posty: 1
|
Wysłany: Wto 21 Kwi, 2009 Rodzice pytają o Woodstock.
|
|
|
witam.jestem mamą i mam pewne obawy co do puszczenia mojej córki na PW(ma 14lat rocznikiem).i mam kilka pytań mianowicie:
jakie są warunki na PW?
czy jest to bezpieczne?
czy jest możliwa jakaś opieka dla takich młodych ludzi ;) ? |
|
|
|
|
Salimelimelion
Gość
|
Wysłany: Wto 21 Kwi, 2009
|
|
|
Więc tak
warunki są spartańskie, ale da się żyć, jest się gdzie umyć i jest gdzie zjeść, a jak się posiada namiot to i spać.
Według mnie to najbezpieczniejsze miejsce w jakim byłem, ale nie można zapomnieć że to impreza masowa i czasami jakieś sporadyczne wybryki się zdarzają, ale to i tak mały procent w stosunku do ilości uczestników
Jest możliwa pod warunkiem że pojedziesz tam z córką i będziesz się nią opiekowała tylko nie za nadgorliwie bo nie będzie miała radości z Przystanku :D .
Znam osoby co w wieku 14 lat same pojechały ( również dziewczyna) i wróciła cała i zdrowa. Osobiście w wieku 14 lat bym raczej dziecka nie puścił samego tam ( pojechał bym z nim). Ja miałem lat 17 jak byłem po raz pierwszy i tez przeżyłem :) |
|
|
|
|
voo_doo
Stara Gwardia
Wiek: 36 Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 763 Skąd: T-Town
|
Wysłany: Wto 21 Kwi, 2009
|
|
|
generalnie polecam lekturę tematu 14-sto latek na woodstock, gdzie znajdziesz trochę informacji które pewnie Cię zainteresują... :) Ja w wieku 14-stu lat jeździłem na woodstock w eskorcie starszych braci, sam później też brałem młodszego brata. Jeżdżę na woodstock naprawdę od małego bo byłem na prawie wszystkich i do tej pory nic mi się nie stało... ale wiadomo że kwestie bezpieczeństwa również w dużej mierze są zależne od Twojego dziecka. Ale mogę stwierdzić że jest tam bezpiecznie :) |
|
|
|
|
szczepek
Rozkręca sie aka Deithwen
Wiek: 33 Dołączył: 23 Lut 2009 Posty: 118 Skąd: Konin
|
Wysłany: Wto 21 Kwi, 2009
|
|
|
Nie przesadzajmy, wcale takich spartańskich warunków nie ma :) Jako były harcerz traktuje PW troche jak powrót na stare śmiecie.
Nocleg, wiadomo, we własnym namiocie. W przypadku 14 letniej córki proponowałbym jej rozbić się niedaleko ASP. Wydaje mi się, że tam jest najbezpieczniej.
Woda bieżąca jest, chłodna, co prawda, ale jest ;) Nie wykąpiesz się, ale przy odpowiednim nachyleniu kranów można sobie prysznic zrobić.
Z jedzeniem nie ma problemu. Jest mnóstwo budek gastronomicznych, a jeśli córka jest wegetarianką to można zakupić też takie jedzonko we wiosne krishna. A gdyby chciała zaoszczędzić to może sobie w samym Kostrzynie kupić chleb i jakieś dżemy, sery czy inne rzeczy.
Czułem się bezpiecznie. Zaś niebezpieczeństwo jest takie same, jak na każdej innej imprezie masowej. Zawsze znajdzie się taki ktoś, kto przesadzi z alkoholem, ale na szczęscie firma ochroniarska działa bardzo dobrze :)
Opieka we własnym zakresie. Stety lub niestety ;) Jeśli wierzysz w rozsądek swojej córki to o nic się nie bój. Nie mniej, warto zapoznać się z sąsiadami, na pewno będą mieli oko na namiot córki, gdy nie będzie jej w pobliżu, a oni akurat będą.
http://www.wosp.org.pl/pr.../index.php/31/2 - galeria zdjęć z WOodstocku 2008. |
|
|
|
|
|
Aras666
Po co tyle piszesz ? Always look on the bright side of life! :)
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1783 Skąd: Z nikąd
|
Wysłany: Wto 21 Kwi, 2009
|
|
|
pojechałem na Woodstock w wieku 17 lat, gdy wróciłem do domu opowiedziałem o wszystkim rodzicom, teraz jeżdżą razem ze mną i także świetnie się bawią :) |
|
|
|
|
miminka
Lubi pieprzyć
Wiek: 37 Dołączyła: 18 Kwi 2009 Posty: 372 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 21 Kwi, 2009
|
|
|
Byłam, teraz pierwszy raz na woodstoku i czulam się tam o wiele bezpieczniej niż na ulicy w Płocku :roll:
Moim zdaniem nie ma problemu żeby 14-latka pojechała na woodstok, ale z opieką i pod warunkiem że córeczka jest grzeczna i nie ciągnie jej do trunków.
Najbardziej polecam wybrać się z całą rodziną :D |
|
|
|
|
Xerox
Rozkręca sie
Wiek: 33 Dołączył: 19 Sty 2009 Posty: 106 Skąd: Wałcz
|
Wysłany: Śro 22 Kwi, 2009 Re: Rodzice pytają o Woodstock.
|
|
|
Czajka napisał/a: | witam.jestem mamą i mam pewne obawy co do puszczenia mojej córki na PW(ma 14lat rocznikiem).i mam kilka pytań mianowicie:
jakie są warunki na PW?
czy jest to bezpieczne?
czy jest możliwa jakaś opieka dla takich młodych ludzi ;) ? |
- Warunki, cóż... według mnie są bardzo dobre o ile córka nie boi się piasku i kurzu, jak powiedzieli moi poprzednicy jest gdzie się myć i co jeść (Toi Toie niestety pachną nawozem)
- Bezpieczeństwo jest w większości zależne od Pani córki
- Najlepiej by pojechała z koleżanką/kami tudzież kolegami, którzy są od niej starsi (conajmniej 17 lat). Uważam, że na Woodstocku potrzeba jednak trochę rozgarnięcia. Zaufanie zaufaniem, ale 14 latek puszczony samopas może przez własną głupotę ulec przedawkowaniu alkoholu, który może zrobić mu krzywdę i zepsuć mu festiwal. Pani z kolei będzie spokojniejsza jeżeli córka znajdzie się pod opieką kogoś rozgarniętego. Mam 18 lat, więc miałem kiedyś 14 lat. Rodzice jako opiekunowie będą dla niej koszmarem, starsi zaufani znajomi to najlepsza odpowiedź (może kuzynostwo, starsze rodzeństwo). Sam udział w koncertach jest bezpieczniejszy od szkoły ;) ). |
|
|
|
|
Yes
Gość
|
Wysłany: Pią 24 Kwi, 2009 Re: Rodzice pytają o Woodstock.
|
|
|
[quote="Czajka"]witam.jestem mamą i mam pewne obawy co do puszczenia mojej córki na PW(ma 14lat rocznikiem).i mam kilka pytań mianowicie:
jakie są warunki na PW?
czy jest to bezpieczne?
czy jest możliwa jakaś opieka dla takich młodych ludzi ;) ?[/quote]
Gdy miałam 14 lat moi rodzice też nie chcieli mnie puścić na PW Pierwszy raz pojechałam mając 17 lat. Osobiście uważam, że na PW wcale nie jest bardzej niebezpiecznie niż w szkole, na ulicy, w parku i w innych miejscach, w których codziennie sie znajdujemy. Z pewnością jest dużo bezpieczniej niż w klubach czy dyskotekach. Jeśli kiedyś moje dziecko spyta się czy może pojechać na PW nie będe miała oporów żeby je puścić (może nawet sama z nim/nią pojade :mrgreen: ) |
|
|
|
|
kimberly272
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 03 Maj 2009 Posty: 6 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 03 Maj, 2009
|
|
|
witam:)
osobiście uważam że wszystko złe co może spotkać Pani córkę na przystanku Woodstock, równie dobrze moze ją spotkać gdziekolwiek indziej, nawet na ulicy w małym mieście. Różnica polega na tym że na Przystanku sa ludzie którzy, zajmują się ochroną. Jest to Pokojowy Patrol. Gziekolwiek sie nie ruszyłam oni tam byli. Pilnują porządku, pomagają jeśli jest taka potrzeba. To młodzi ludzie, przeszkoleni w udzielaniu pierwszej pomocy.
to jest link gdzie można przeczytac o nich więcej:
http://www.wosp.org.pl/pokojowy_patrol/
pozdrawiam:) |
|
|
|
|
JackDaniels
Rozkręca sie Ja Pierdole Te Warianty Bo Z Zasady Jestem Anty
Wiek: 37 Dołączył: 21 Kwi 2009 Posty: 128 Skąd: Okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie 03 Maj, 2009
|
|
|
toi toie to jest masakra najlepszy jest Ubaw jak ktos komus szejera robi widzieliscie te akcje?lol a tak powazniej patrzac z perspektywy rozmachu tej imprezy trzeba przyznac ze wasrunki sa znakomite 2006 roku nagrzany spalem na sloncu przyszedl klient z patrolu Pozdrawiam go przy okazji:) podniosl mnie i sie zapytal czy wszystko ok.w zeszlym roku zalalem sie pani z patrolu podeszla zapytala sie czy czuje sie na silach i zaproponowala posilek.ahhh rozprawiac zbyt dlugo samo oddawanie krwi wszysko jest jak najbardziej schludne ja szcze mowiac nigdy nie oddawalem bo nie bylem w stanie. w zeszlym roku kolega oddawal uratowalo nam to zycie czekolady konserwas i popita =uratowani.jedynym minusem(defakto plusem jak dla mnie)jest polozenie z peronu na plac woodstockowy jest masa drogi przy tym jeden duzy sklep oblegany z reszta wiec godziny postoju powiecie do lidla ok ale jak zwykle kolejki jak za komuny.nad sama odra nikt sie nie utopi bo straz plywa motorowka |
|
|
|
|
miminka
Lubi pieprzyć
Wiek: 37 Dołączyła: 18 Kwi 2009 Posty: 372 Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 03 Maj, 2009
|
|
|
e tam ja byłam w szoku jak przyjemnie w tych toi-toi'ach widać rzadko musisz z takich korzystać
Jeżeli chodzi o drogę z pociągu to nie jest tak źle taki spacer to sama przyjemność :mrgreen: |
|
|
|
|
Niez
Junior Admin
Wiek: 35 Dołączyła: 14 Sie 2008 Posty: 1569 Skąd: Siódme piętro.
|
Wysłany: Pon 04 Maj, 2009
|
|
|
JackDaniels napisał/a: | jeden duzy sklep oblegany z reszta wiec godziny postoju powiecie do lidla ok ale jak zwykle kolejki jak za komuny | są trzy markety,jeden obok drugiego:lidl,intermarche i biedronka.
Jest kawałek drogi,ale z dworca można podjechać autobusem,za złotek,albo dwa,jeśli ktoś leniwy jest :) |
|
|
|
|
zielonen
Forumowy prawiczek Kakałowy Szatan
Wiek: 35 Dołączyła: 27 Maj 2009 Posty: 13 Skąd: Turza Śląska
|
Wysłany: Wto 02 Cze, 2009
|
|
|
moim zdaniem wiek nie jest przeszkoda do tego aby nie być na wood ale szczerze powiem że powinna być ekipa nie zależnie od wieku ja mimo tego że mam 20 lat nie pojechałabym bez ekipy nie dlatego że sie boje że coś by mi mogło się stać ale wiadomo w ekipie zawsze razniej wiec jak córka nie ma z kom jechac to pojechała bym z nia i dobrze bym się bawiła |
|
|
|
|
miminka
Lubi pieprzyć
Wiek: 37 Dołączyła: 18 Kwi 2009 Posty: 372 Skąd: Płock
|
Wysłany: Śro 03 Cze, 2009
|
|
|
zielonen napisał/a: | ale szczerze powiem że powinna być ekipa nie zależnie od wieku ja mimo tego że mam 20 lat nie pojechałabym bez ekipy |
braciak pojechał na pierwszego wooda bez ekipy chyba nie miał wtedy 20 lat jeszcze, w pociągu poznał jakieś młode małżeństwo i ich kumpla, potem na miejscu już nawet namiotu swojego nie rozstawiał ;) oczywiście młody nie powinien sam jechac ale już w pewnym wieku to ekipa sama szybko sie znajdzie :P |
|
|
|
|
*kasia*
Forumowy prawiczek
Dołączyła: 01 Cze 2009 Posty: 17 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Wysłany: Śro 03 Cze, 2009
|
|
|
Ekipa to nie problem na miejscu się kogoś pozna ale ze swoją ekipą to zawsze tak jakoś raźniej:P
Ja pierwszy raz na woodstocku byłam w wieku 14 lat bo rodzice po długich namowach zlitowali się pojechali ze mną
Jeśli chodzi i bezpieczeństwo to jest takie same jak na każdym innym festiwalu. No wiadomo zawsze się jakiś szajbus ale to jak wszędzie |
|
|
|
|
zielonen
Forumowy prawiczek Kakałowy Szatan
Wiek: 35 Dołączyła: 27 Maj 2009 Posty: 13 Skąd: Turza Śląska
|
Wysłany: Czw 04 Cze, 2009
|
|
|
no fakt że ekipę się znajdzie zawsze ale też nie wiadomo na kogo się trafi zawsze lepiej mieć swoja sprawdzoną ekipę niż kogoś na szybciora poznawać bo raz się uda a raz nie ja tak to widzę |
|
|
|
|
DŻEMfan
Coś już napisał Od PW 2006 do śmierci
Wiek: 27 Dołączył: 26 Maj 2009 Posty: 83 Skąd: Krosno Odrzańskie
|
Wysłany: Pią 05 Cze, 2009
|
|
|
Tak szczerze to na pierwszy Przystanek Woodstock radziłbym pojechac z córką to może i pani se przekona |
|
|
|
|
JackDaniels
Rozkręca sie Ja Pierdole Te Warianty Bo Z Zasady Jestem Anty
Wiek: 37 Dołączył: 21 Kwi 2009 Posty: 128 Skąd: Okolice Łodzi
|
Wysłany: Czw 11 Cze, 2009
|
|
|
DŻEMfan napisał/a: | Tak szczerze to na pierwszy Przystanek Woodstock radziłbym pojechac z córką to może i pani se przekona |
no cos ty wolnosc odebrac chcesz ???nic nie grozi niech jedzie samojedyna przeszkoda sa pociagi nie ukrywajmy |
|
|
|
|
Ihacz
Forumowy prawiczek
Dołączył: 13 Cze 2009 Posty: 3
|
Wysłany: Sob 13 Cze, 2009
|
|
|
Kiedy jechałem na swój pierwszy woodstock rok temu byłem długowłosym 15latkiem, obowiązkowo w glanach i z kostką na plecach, generalnie rzecz biorąc tak zwanym "brudasem". Właściwie to sam się dziwię, że moja szanowna pani matka mnie wtedy puściła, ale ostatecznie jechałem z pełnoletnim kuzynem, więc po długiej dyskusji stanęło na tym, że jadę. Teraz oczywiście tez jadę i moi rodzice tym razem ze spokojem przyjęli wiadomość, że "W zeszłym roku było zajebiście, teraz też jadę.".
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, to na przystanku panuje pełna profeska, pomijając to, że ludzie naprawdę nie jadą tam żeby robić zadymy, to pokojowy patrol działa bez zarzutów. Zawsze oczywiście znajdzie się jakiś zagorzały fan alkoholu, ale nie stanowią oni takich problemów, które mogłyby nam zepsuć cały przystanek.
Co do warunków... No cóż, może nie jest fantastycznie, ale jeżeli ktoś nie boi się spania w namiocie, nie obawia się kurzu i piasku i nie wydaje mu się straszne, że jedyne źródło wody to kilka kranów to jest w porządku.
Właściwie to by było tyle o woodstocku z mojej perspektywy, a opieka dla młodych ludzi to właściwie chyba tylko dwie opcje:
a)życzliwi ludzie poznani w drodze na woodstock
b)znajomi, lub rodzina która też wybiera się na przystanek (byle nie rodzice - to psuje całą zabawę, znajoma jeździ z rodzicami i mówi, że to "masakryczna masakra") |
|
|
|
|
Oliwicia
Rozkręca sie
Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 107 Skąd: PL
|
Wysłany: Sob 25 Lip, 2009
|
|
|
a ja powiem tak..
swój pierwszy Woodstock przeżyłam rok temu, miałam wtedy 17naście lat..
i nie było łatwo by dostać pozwolenie od rodziców, bo mieli obawy z tego względu, że w mediach się nasłuchali głupot, że to impreza meliniarska itd.,ale była szczera długa rozmowa, z twardymi argumentami.
Oczywiście nie jechałam sama bo ze swoim chłopakiem o rok starszym (bo jakbym miała sama jechać to w życiu by się na coś takiego nie zgodzili), który już wielokrotnie był na Woodstocku oraz znajomymi, więc rodzice dali się ubłagać jako tako na jeden dzień..
Gdy wróciłam i im opowiedziałam jak to jest faktycznie i w ogóle to zmienili zdanie co do Woodstocku
I co do Pani obaw to powiem tak, niech Pani puści córkę ze znajomymi jakimiś starszymi oczywiście albo z rodzinką a na pewno nie będzie to zła decyzja
Albo polecam by wybrać się z córką, ale dać jej nieco wolne pole i nie być nadopiekuńczym |
|
|
|
|
|