Tak było
I POL'AND'ROCK FESTIVAL JUZ ZA

(XXIV PRZYSTANEK WOODSTOCK)
sitemap
Poprzedni temat «» Następny temat
Wrażenia w pigułce :)
Autor Wiadomość
argasek  
Coś już napisał
argasek


Wiek: 42
Dołączył: 10 Lip 2014
Posty: 96
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon 04 Sie, 2014   Wrażenia w pigułce :)

Plusy:

  • natryski. Wyśmienicie zastępowały / uzupełniały płatne prysznice
  • gastro w pobliżu dużej sceny. W końcu brak pieprzonych kuponów, praktycznie zerowe kolejki przez większość czasu (może z wyjątkiem 3 dnia, kiedy były spore), jedzenie dobre, rewolucji żołądkowych brak. Pierogi dobre w chuj.
  • Pink Freud w duecie z Lao Che w namiocie ASP. Ten koncert po prostu wyrywał z butów. Mój tegoroczny faworyt, nie rozumiem, dlaczego nie grali po prostu na dużej scenie.
  • Bubliczki. Kolejny świetny koncert (ze spektakularną solówką na dwóch warzechach na koniec)
  • gdzie się nie obrócić, tam ktoś rolował blanta. Zdecydowanie wolę zchillowanych kolesi, niż agresywnych buców
  • człowiek, który w środku nocy biegł pomiędzy toiami z dezodorantem i rozpryskując go wrzeszczał "no! wreszcie trochę świeżego powietrza!"
  • rozbliśmy się w lesie: chłód, możliwość łatwego montażu plandek, itp.
  • udało mi się zrobić kilka, mam wrażenie, bardzo zajebistych zdjęć


Minusy:

  • rozbliśmy się w lesie: kleszcze
  • udało mi się zrobić raptem kilkadziesiąt zdjęć, bo przez większość czasu byłem mocno niedysponowany ;)
  • piwo. Ceny z dupy, kupony, osobne kolejki, bezsens totalny.
  • ogólnie coraz większa liczba dresiarzy. Nie widziałem co prawda żadnej rozróby, ale, no jakoś, po prostu nie.
  • niebiescy naziści z Patrolu dopierdalający się do wszystkiego. Naprawdę: do wszystkiego, jak nie mieli do czego, to przypieprzali się do ludzi palących w namiocie Kriszny. Ogólnie co krok gdzieś się ich widziało na polu, a to przy Tojach, a to gdzieś indziej. Czułem się jak w policyjnym państwie trochę :/
  • 750 tys. osób to naprawdę za dużo nawet na woodstockowe pole.
  • totalna katastrofa jeśli chodzi o pociągi MusicRegio, zwłaszcza powrotne. Nie to, że nigdy nie jechałem woodstockowymi pociągami, ale podstawianie składów jadących do Krakowa, które miały 6 (słownie: SZEŚĆ) wagonów to po prostu katastrofa. W środku działy się sceny dantejskie, ludzie mdleli, klęli i mieli dość już po kwadransie.
  • totalnie krzywa akcja na dworcu w Krakowie z policją z psem szukającym stuffu
  • na XX-lecie mimo wszystko spodziewałem się jakiegoś przezajebistego line-upu. Coma? Budka Suflera? Piersi? Ehhh, przecież to są kapele, które grają na co drugich *-naliach, a w czasie posuchy na Ogólnopolskich Festiwalach Chujozy w Pcimiu Dolnym.
  • całą noc tłukło dubstep w tej zasranej wiosce piwnej i co gorsze, ten sam zestaw kawałków; jak kocham elektroniczną muzę, tak drugiego dnia miałem już lekko dość
 
 
aigor  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 26 Wrz 2013
Posty: 16
Skąd: Włodawa
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   Re: Wrażenia w pigułce :)

Plusy:

  • Większość festiwalu odbyłem na wyższym poziomie świadomości. Spaliłem chyba więcej zielska niż przez resztę życia.
  • Udało mi się wkręcić w klimat. Mimo że to mój trzeci Woodstock, znokautował poprzednie. A mówią że pierwszy najlepszy.
  • Nic nie zgubiłem i wydałem bardzo mało pieniędzy opływając w luksusach i nie żebrząc.
  • Czułem jedność i cholerną empatię, pomagałem ludziom w potrzebie jednocześnie będąc asertywny.
  • Wracam do domu i włączam TV a tu zamiast pobitego Miecugowa - debata na temat kościoła którą wywołał Lemański na ASP.
  • Brak gwiazd pierwszego kalibru - mniej przypadkowych ludzi. Ja tu nie jadę głównie na koncerty.


Minusy:

  • Śmierdziało szczochem przy namiotach
  • Wchodząc na lubelski peron pierwszy raz zdarzyło mi się, że to pociąg na mnie czekał. Efekt - tragiczne miejsce przez 17 godzin podróży.
  • Kebab za 10zł - późnym wieczorem miałem ochotę na cokolwiek ciepłego a dostałem praktycznie samą zieleninę w bułce polaną sosem.
  • Fizycznie nie dawałem rady (jest to jednocześnie plus ponieważ na Woodstocku pierwszy raz w życiu postanowiłem tak na poważnie rzucić papierosy, które niewątpliwie osłabia moją kondycję)
  • Miałem kilka sytuacji, że powinienem po prostu lać po mordzie.
  • Pół kartonika 25c-nbome okazało się za mało.
  • Jako że jestem doświadczony i byłem skazany sam na siebie (sam jechałem do i z Lublina), poradziłem sobie wspaniale. Mimo tego mam wrażenie że rok temu odprawa na PKP w Kostrzynie była lepsza.
  • Ky-Mani Marley. spodziewałem się tribute to Bob Marley w stylu Groundation ale szybko uciekłem. Gdyby nie nazwisko, nigdy byśmy go nie zobaczyli.
  • Lewackie pie*******e na koncercie Zielonych Żabek.
 
 
 
Amigo  
Forumowy prawiczek

Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 45
Skąd: Rzeszów
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   Re: Wrażenia w pigułce :)

argasek napisał/a:
rozbliśmy się w lesie: kleszcze


No właśnie, kleszcze! Przyssał mi się do nogi. Z wielkim trudem go oderwałem. Dobrze, że łeb nie został w skórze.

Wspomnę też na minus o samochodach niesłużbowych (czyli nie typu ratownicy czy toi toi), tylko jakichś prywatnych, bez oznaczeń. Na drodze z górki do Kriszny i do głównej co chwilę jakaś menda się wpierniczała dosłownie w tyłek! Nieraz zanim zszedłem, musiałem 7-8 razy schodzić na pobocze w krzaki i czekać, bo jakieś cholery się muszą rozbijać między tłumem. Kto wydał zezwolenia na cały czas trwania PW?!

O innych wrażeniach pisałem w tym drugim temacie dotyczącym wrażeń.
 
 
Gaja99  
Rozkręca sie
Gaja99


Wiek: 32
Dołączyła: 10 Lip 2014
Posty: 107
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   Re: Wrażenia w pigułce :)

Plusy:
[*] Gastro w tym roku było super, tak jak te 2-3 lata temu. Porcje duże, wszystko świeże, ceny rozsądne za taką ilość. Dobre zupki, kebab i kawa (z ekspresu, nie jakaś jedna łyżka tesco rozpuszczalnej). Porcja obiadowa typu kiełbasa + ziemniaki + surówka tak duże, że spokojnie się mogłyśmy najeść we dwie jedną. Poz a tym nie było zasranych żetonów, a co za tym idzie ogromnych kolejek.
[*] Nawet w tym roku u Krishny było jakoś smaczniej :D i więcej tych super chipsików dawali. Także żarełko w tym roku na wielki plus.
[*] Lidl był w tym roku większy, dobrze zaopatrzony i kolejki szły znacznie szybciej
[*] Koncert Ani Rusowicz na małej scenie zniszczył system. Było mega, wybawiłam się jak na żadnym innym koncercie. Nie rozumiem czemu nie grała na dużej scenie, zamiast jakiejś Mariki czy Shaty Q czy czegoś tam.
[*] Ja tam akurat uważam, że większa ilość pokojowych krążących wszędzie to plus. Było mniej totalnie zezgonowanych ludzi, leżących gdzie popadnie.

Minusy:
[*] Też się spodziewałam czegoś WOW jeśli chodzi o muzykę. A tu Piersi, Coma, Marika, jakaś Shata. Dodatkowo za głośna muza z Lecha i Playa. Niestety ale ich muza docierała zdecydowanie za daleko. Nie powinny jakieś harlem shake zagłuszać tego, co ktoś mówi ze sceny. Chociaż co do Budki Suflera się nie zgodzę - ten koncert był dobry. Patetyczny co prawa, ale nie w klimacie festyniarskim jak np. Piersi.
[*] Ludzie. Coraz więcej przypadkowych ziomeczków w spodenkach pumy i czapeczkach z naklejkami. Rano tacy chodzili z telefonami i puszczali z nich techno.
[*] Sikające wszędzie buce. Na każdy napotkany krzak (nie ważne co się obok niego znajdowało), na namioty, no dosłownie wszędzie. Jak psy. Nie rozumni ludzie.
[*] Bardzo, ale to bardzo, wkurwiali mnie niedojebani mózgowo debile ciągnący za sobą psy w tłum i ogromny (szczególnie dla zwierzęcia) huk. Nie dość, że upał, to jo jeszcze dookoła same stresogenne czynniki.
[*] Niestety ale nie każdy jest empatyczny i patrzy także na innych. Jakiś najebany koleś (i to całkiem spory) wpadł na mnie pomiędzy koncertami (a właściwie idąc nagle spadł, gdy siedziałam) i uszkodził mi kark tak, że całą noc nie mogłam spać przez ból i cholerne zdrętwienie.
 
 
goldenboj  
Lubi pieprzyć
Muzyk :)


Wiek: 33
Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 469
Skąd: Zbąszynek
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Na piersiach czułem się jak na zabawie tanecznej czy weselu :P nawet tańczyliśmy :D
 
 
 
gucioprawda89  
Lubi pieprzyć
biotechnolog

Wiek: 34
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 366
Skąd: Częstochowa/Warszawa
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Plusy
* zajebista muzyka w wiosce piwnej
* Słodka atmosfera dosłownie wszędzie
* Przegenialny koncert Budki Suflera

Minusy
* cieć, który połamał mi namiot. Za rok idzie siekiera w plecy.
* że zezgonowałem (znowu!) przed Skindredem
* żuleria bijąca się w poniedziałek o fanty.

Kleszczy nie uświadczyłem, mimo rozbicia się w lasku.
A ten koleś z dezodorantem, to mogłem być ja. Latałem z odświeżaczem powietrza :D
 
 
 
aqu32  
Na pewno offtopuje


Wiek: 39
Dołączył: 29 Lut 2012
Posty: 712
Skąd: Pabianice
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Plusy:
- Jeśli to było 750 tysięcy ludzi to festiwalowe pole może spokojnie pomieścić nas z MILION. Oznacza to również, iż w 2011 (a przynajmniej III dnia) ludzi było grubo przeszło milion, bo tłumy i kolejki gdziekolwiek były znacznie większe niż w tym roku
- Gastro - smacznie, z dużymi porcjami, z małymi kolejkami i w dość dobrych cenach (prócz napojów)
- Jak zwykle Lidl, który jeszcze bardziej usprawnił sprzedaż i ukrócił stanie w kolejkach + strefa chill-out Lidla z zielonym, miękkim trawnikiem <3
- Scena Lecha - chyba jak dla mnie największe pozytywne zaskoczenie
- Allegro, pomysł z Diabelskim Młynem genialny, ale popularność eventu chyba nawet ich zaskoczyła, stąd trochę ograniczyli zestaw gadżetów od 2 dnia bicia rekordu
- natryski z zimną wodą przy kranach
- zachowanie Jurasa - latka lecą, a on nadal jakby miał 30 lat - mega szacun dla niego, a ogromny kutas w dupę każdemu kto na niego bezczelnie szczuje


Minusy:
- Idioci w lesie na lewo od Coorvidołka zrobili płatną bramkę za wjazd na ich "prywatny teren", niestety wykorzystywali przy tym niewiedzę zwykłych ludzików i kazali sobie również płacić nawet wtedy, gdy ktoś się u nich nie rozbijał
- Strefa Play - słabi spikerzy, nieciekawy dobór muzyki, fatalna organizacja bicia rekordu Guinnessa (2/3 osób mimo stania w kolejce przeszło godzinę nie weszła)
- Pancury rozbici w lasach - jestem baaardzo tolerancyjny, ale tryb życia na uctoku co poniektórych z nich coraz bardziej mniej drażni - ludzie mamy XXI wiek - nie żyjmy jak Neandertalczycy!
- uctokowicze chyba powoli się rozleniwiają i coraz mniej ludków chodzi fantazyjnie poprzebieranych (włączając mnie ;] )
 
 
 
xbluexcatx  
Coś już napisał
łojeżu.

Wiek: 32
Dołączyła: 16 Sty 2014
Posty: 80
Skąd: gorzów.
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

PLUSY:

* Pierwszym, i zupełnie najważniejszym plusem jest to, że to był totalnie od początku do końca MÓJ WOODSTOCK. :) 22-gi finał WOŚP, moje 22-gie urodziny, 20-sty jubileuszowy Przystanek Woodstock, tyle wygrać ah! :D
* VOLBEAT, koncert, na który czekałam najbardziej i oczywiście się nie zawiodłam. Było przemegazajebiście.
* Gastronomia, za dużo tam nie zjadłam, ale było w miarę smacznie i tanio.
* Może i kranów było mniej, ale za to opcja z prysznicem mocno na plus, ja jakoś nie miałam problemu żeby się tam dopchać, zawsze ktoś mi zrobił kawałek miejscówki i spokojnie można był się pluskać.
* Zdecydowanie więcej razy niż w ubiegłych latach miałam okazję zjawić się pod sceną. Jakoś tak podpasowały mi koncerty, że praktycznie ciągle gdzieś tam bujałam się pod sceną.
* Może to taki dziwny plus, ale starsznie spodobał mi się ten przerywnik? między filmikami puszczanymi na telebimach "I'm going, I'm going my way!" Już jest moim dźwiękiem na sms, kojarzy mi się tak dobrze...
* Lech - jako piwo mnie pasowało, zdecydowanie bardziej niż Carlsberg.

MINUSY:

* Pierwszy i największy minus: za dużo policji. kiedy wybraliśmy się na małe zakupy do tesco w środę wieczorem, co kilka metrów na chodniku stała grupka policjantów. nie wiem za bardzo po co, bo w tamtym roku jak i ubiegłych latach nie było ich aż tylu! A z tego co wiem, to żadnego prezydenta czy innego premiera nie było, więc chyba trochę przesada.
* Wioska Lecha... Dios Mio. Błagam. Może i fajnie, że sobie tam grali, ale kurcze co chwile to samo w kółko, że do przesady.
* Kolejki po żetony - piwo. No przesada. Stoisz już pół godziny a nagle okazuje się, że w okienku obok zabrakło czegoś tam i wszyscy nagle chcą do twojego okienka.
* Kolejny raz zbyt dużo ''festynowiczów'' przyjeżdżających tylko po to, żeby się schlać i "pośmiać z brudasów"
* Jednemu gościowi, który był konkretnie z tych, co przyjechał tylko gościnnie, na to, żeby posłuchać "Bałkanicy" Piersi - o mało nie przywaliłam, bo idąc głównym pasażem chamsko chwycił mnie za tyłek, po moim pytaniu co robi, powiedział, że nie wiedział dlaczego i że musiał. Mało brakowało, a bym gościowy przywaliła, za szybko zginął w tłumie.
* Dużo za dużo ludzi. Dostać się po koncercie Comy po piwko było niemożliwe, więc musiałam się pocieszyć zimną herbatką z pasażu.
* Mała scena na dole. No ja osobiście wolałam żeby była tam gdzie zawsze, za ASP bo miałabym bliżej :P (zawsze rozbijam się w lesie za ASP) a tam jeszcze za wioską piwną było mi zawsze jakoś za daleko i nie dotarłam tam ani razu. :(

Ogólnie było cudownie jak każdego roku, i mimo mojej depresji powoodstockowej, już mocno czekam na kolejny, do zobaczenia! :)
 
 
 
goldenboj  
Lubi pieprzyć
Muzyk :)


Wiek: 33
Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 469
Skąd: Zbąszynek
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Ah.. ogromnym minusem jest to że nie można się rozdzielić i być w kilku miejscach na raz :P
 
 
 
gucioprawda89  
Lubi pieprzyć
biotechnolog

Wiek: 34
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 366
Skąd: Częstochowa/Warszawa
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

xbluexcatx napisał/a:

* Mała scena na dole. No ja osobiście wolałam żeby była tam gdzie zawsze

No, czyli na dole. Na ASP jakoś koło 2010 ją przenieśli ;)
 
 
 
Gaja99  
Rozkręca sie
Gaja99


Wiek: 32
Dołączyła: 10 Lip 2014
Posty: 107
Skąd: Katowice
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

gucioprawda89 napisał/a:
xbluexcatx napisał/a:

* Mała scena na dole. No ja osobiście wolałam żeby była tam gdzie zawsze

No, czyli na dole. Na ASP jakoś koło 2010 ją przenieśli ;)


Nie wiem czy to by było takie dobre. Na górce było słychać Krisznę, Play, dużą scenę, jakby jeszcze do tego doszła mała, to ciężko ;x
 
 
gucioprawda89  
Lubi pieprzyć
biotechnolog

Wiek: 34
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 366
Skąd: Częstochowa/Warszawa
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Było, bo miałem z lasku blisko :P Jak scena była na tej wielkiej górze, to ani razu na koncercie nie byłem.
 
 
 
xbluexcatx  
Coś już napisał
łojeżu.

Wiek: 32
Dołączyła: 16 Sty 2014
Posty: 80
Skąd: gorzów.
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

No tak. Ale fakt faktem, dla mnie było lepiej gdy była na górze. ;)
 
 
 
goldenboj  
Lubi pieprzyć
Muzyk :)


Wiek: 33
Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 469
Skąd: Zbąszynek
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

I tak wolę koncerty na dużej scenie, lepszy klimat :P
 
 
 
xbluexcatx  
Coś już napisał
łojeżu.

Wiek: 32
Dołączyła: 16 Sty 2014
Posty: 80
Skąd: gorzów.
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Ja też, zdecydowanie. I tak jak mówiłam, na małą w tym roku ani razu nie dotarłam :P
 
 
 
DJPreZes  
Rozkręca sie


Wiek: 37
Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 274
Skąd: Gdynia
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Ja dzięki temu, że była na dole po raz pierwszy tam zaszedłem. Jak była na górze nie miałem siły iść :P
 
 
goldenboj  
Lubi pieprzyć
Muzyk :)


Wiek: 33
Dołączył: 29 Paź 2012
Posty: 469
Skąd: Zbąszynek
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Byłem zobaczyć Hłana ale po dwóch piosenkach zawinąłem z powrotem na dużą :P
 
 
 
Ivan  
Coś już napisał
HOPEfan.tv


Dołączył: 21 Gru 2012
Posty: 68
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Plusy

*natryski
*gastronomia
*lidl

Minusy
*awaria bankomatów i terminali

Cała reszta poprawna ;) dało się żyć, co prawda byliśmy dość daleko od "centrum" górka za Kryszną i za drugim laskiem, ale za to warunki mega ( tabliczka TuTam na samochodzie ) :)
 
 
vvv  
Coś już napisał


Wiek: 28
Dołączyła: 12 Lis 2012
Posty: 53
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

skupię się na minusach, bo plusem jest to że to po prostu Woodstock i jest pięknie :)) a i nic ponad zeszły rok lepiej z organizacją nie było

minusy:
-kosze na śmieci. a raczej ich brak. rok temu były te do segregacji, teraz ograniczyli się wygodnie do kontenerów
-nie było kranów przy mojej wiosce które były rok temu
-zdecydowanie mniej tojków koło mojego miejsca zamieszkania w porównaniu z zeszłym rokiem
-lane piwo tylko w jednym miejscu. mega minus
-o pociągach szkoda gadać. 7h w kiblu w 4 osoby plus bagaże, pociąg spóźniony 4 godziny. o ile na polu nikt ci krzywdy raczej nie zrobi, to wsiadając do pociągu większość nie przejmuje się tym że mogą kogoś niemal zabić wpychając pod pociąg
-łupanina że sceny lecha
-strefa play. co to kurwa było, czy tylko ja mam wrażenie że jedyne co stamtąd można było usłyszeć to jakiegoś gościa prowadzącego konkursy nakłaniającego do pokazywania cycków?
-kebab bez mięsa w tej samej cenie co z
-droższe koszulki
-mała scena na dole. za daleko
-szczający o kontenery
-nie miałam siły chodzić gdziekolwiek, większość czasu przed namiotem, to mój osobisty minus
-brak jakiegoś pierdolnięcia z okazji XXlecia. rok temu już był ciekawszy line-up, bardziej różnorodny i nie tak przewidywalnie zachowawczy jak tegoroczny
-czułam mniej przyjaźń bijącej z pola, miałam takie jakieś ograniczone poczucie bezpieczeństwa
-za dużo ludzi nie na miejscu
-WRZĄTEK ZA 2ZŁ
 
 
Swarog  
Rozkręca sie
Ksylenowy Wojownik Wioski Wikingów

Wiek: 34
Dołączył: 20 Cze 2010
Posty: 127
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Dodam od siebie jeszcze jeden minus:
-Idioci robiący sztuczne kolejki. W wiosce piwnej cały czas było kilka kas, do których w porywach stały 2-3 osoby, ale po co przejść 20m jak można stać pół godziny. Również w Lidlu, z niewiadomych przyczyn tworzyła się kolejka do kasy od strony pieczywa, podczas gdy reszta była niemal pusta (zresztą nie tylko w tym roku). Powiesz takim, że tam dalej nie ma wcale kolejki, to jeszcze mają pretensje.
 
 
 
gucioprawda89  
Lubi pieprzyć
biotechnolog

Wiek: 34
Dołączył: 04 Kwi 2014
Posty: 366
Skąd: Częstochowa/Warszawa
Wysłany: Wto 05 Sie, 2014   

Lane było w jednym miejscu? Mapa sugeruje 2 wioski piwne...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje anime