Przystanek Woodstock :: Weterani

_Szajba_

Jest taki temat na konkurencyjnym forum i tak sobie pomyślałem, że i tu mógłby być. W sumie chodzi o to by się chwalić, kto ile razy był na PW i wspominać te lata szczenięce. Przydałoby się jakieś kryterium do ustalania kto jest weteranem, a kto nie. Na forum WOŚP jest to zaliczenie 10 Przystanków, ale tutaj możemy określić inne, jako że chyba nie ma tu zbyt wielu osób które były na PW były 10+ razy.

Więc ja zacznę, byłem na 13-tu Przystankach Woodstock - pierwszy w 1998 i później co roku oprócz "dzikiego" w Lęborku.

Sister Midnight

w 98 jeszcze wjeżdżałam na nocniku pod szafę :O
chlip chlip jestem słabiak, bo ten będzie dopiero moim 6:( no. to tyle mojego głosu w tym temacie..

MrWoodstock

Pierwszy raz bylem na Woodstocku w 97'. Od Tego czasu nie bylo mnie w Leborku oraz w 2007 i 2010. Takze w tym roku bede 14 raz ; "Pechowa" 13 byla dla mnie bardzo szczesliwa w zeszlym roku ;)

_Szajba_

miałeś, cwaniaczku bliżej to i zacząłeś wcześniej :D

Niez

Udało mi się pojechać do ostatnich Żar w 2003 i od tamtej pory kombinuję być co roku. Jeden przystanek opuściłam,czego strasznie żałowałam. Przeszło mi po pojechaniu na kolejny.Był tak udany,że zrekompensowałam sobie tą nieszczęsną nieobecność.

Ale..ostatnio obgadywaliśmy z Szajbą jak bardzo nam się na Woodstock jeździć nie chce,bo jest już jak święta. Przed i w trakcie przygotowań się nie chce,bo to,bo tamto,ale jak już się zbliża termin to pojawia się wewnętrzna potrzeba,której nie da się powstrzymać.
Zupełnie jak z ubieraniem choinki,niby się nie chce,mam przed oczami pokruszone igiełki,plątanie się w łańcuchach przy rozbieraniu,ale nie wyobrażam sobie bez niej świąt,tak jak nie wyobrażam sobie lata bez ładowania baterii na PW. To wchodzi w krew. :) W przeciwieństwie do piwka z wioski piwnej:D

Dahomej

Ja przy was chłopaki to jestem młodzian, bo zacząłem dopiero w 2003 i 10 pod rząd już mi wybiła. :-)))

vin

Ja dopiero 5 raz w tym roku, więc weteranką nie jestem, ale o woodstocku zaczęłam myśleć dopiero w 2007r, więc i tak nie jest tak źle.

Udun

...dopiero 5 razy byłem - opuściłem gdy grali; Kreator, Vader i Closterkeller i cholernie tego żałuję do dziś...mimo,że byłem Tam z Wami poprzez Owsiak TV i kolejnego, kolejnego ,kolejnego browara...

xXXxGumisxXXx

Ten będzie 3 z rzędu, więc jeszcze długa droga do weterana ;P

dezaprobator

No ja nieprzerwałem passy więc zaliczyłem:
2002 - zderzenie z woodstockową rzeczywistością
2003 - hardcore w pociągu (woodstocku prawie nie pamiętam)
2004 - jazda na gapę (cały woodstock za 50zł)
2005 - duuużo palenia
2006 - dużo palenia i chodzenia, pierwsze osoby z forum
2007 - super wioska forumowa
2008 - pogo na kolanach, zjazd na ławce
2009 - guano Apes, Clawfinger mmmmm
2010 - jakoś zupełnie nie mogę sobie go przypomnieć (średni)
2011 - prodigy ostro najebane ludzi
2012 - krótszy bo wesele kuzynki - bo mnie na to stać
Razem jak łatwo zauważyć już 11 za mną.

benyk33

Ja mam jak Szajba. 1998 poraz pierwszy a potem wszytskie poza dzikim w Leborku. Z tym ze mi wychodzi ze bylem na 14stu, a tego roczny bedzie 15tym. Nie wiem jak Szajba doliczyles tych 13?
Boje sie, ze moze ten bedzie ostatnim, tak jakos nie pociaga mnie tegoroczny, zwlaszcza z w tym czasie w Europie troche festiwali z niezlymi lie-up'ami. No ale moze to tylko kryzys w moim zwiazku z Woodstockiem.
Licza sie ludzie, wiec bedzie zajebiscie

_Szajba_

Masz rację benyk33, to będzie 15-ty. Co do tych obaw, to tak jak gadałem z Niez, dla nas to jak Boże Narodzenie. Człowiek myśli "o nie, znowu ten cyrk i znowu ten syf i do tego chujowe kapele, ale jak już się tam jest to jest zajebiście".

kmicic

Hej. Pierwszy był ten organizowany kilkaset metrów od mojej chaty, w '96. Pamiętam brak taniego wina w promieniu kilku kilometrów od lotniska, Urszulę śpiewającą "Dmuchawce..." o czwartej nad ranem i raptem czterdziestotysięczną garstkę balujących. Od tamtego czasu opuściłem trzy bądź cztery Przystanki, jednak ten nieoficjalny na własne życzenie.

Jumbo

2007
2008
2009
2010
2011
2012
Czyli 6. Nie za dużo. No cóż wcześniej było się bardziej jebniętym i chodziło na piesze pielgrzymki do Częstochowy. Tam też wszyscy pili i śpiewali. A podawanie ilości przystanków z tym który ma się odbyć a jeszcze się nie dojechało, to jak mierzenie długości kutasa wraz z kręgosłupem.

Radosław Lubor

Tak średnio u mnie. 2004, 2005, 2006, 2007, 2008, 2010, 2011, 2012. Akurat przegapiłem Żary, chociaż miałem bliżej, ale cóż, wiek.

A w 2009 musiałem się chorą matką zaopiekować i przepadło. Aż się płakać chciało, bo przypadkiem natrafiłem na dworzec jak do Kostrzyna specjalne jechały i tylko cudem nie wsiadłem - ale chorej matki się nie porzuca.

Czyli 8 razy, teraz będzie dziewiąty.

zakręcona

Ja zaledwie dwa ostatnie zaliczyłam, ten będzie trzeci

Mazu

Młoda jestem, więc i mało za mną (dużo przede mną, mam nadzieję :D)

2009
2010
2011
2012

Cztery, teraz będzie 5-ty - 2013 ;)

ser-o

Ja zaliczam czwarty z rzędu ale jedzie ze mną mój wujaszek, który obchodzi w tym roku 18. Nie był tylko raz w Żarach.

Kuniek

Nie mam sie czym chwalic, zeszloroczny byl moim pierwszym woodstockiem :))

2013 - bedzie drugi, a mam 26 lat aktualnie, nigdy mi jakos nie bylo po drodze na woods.

PianA

2003
2004
----- ślub kuzynki
2006
2007
2008
2009
2010
2011
----- przyznam się bez bicia byłem na off festivalu w tym samym czasie
2013
czyli tera 9 wood

ale zabieram młodego piane coby mnie kiedyś godnie zastapił

terrorystka87

JA dopiero 3 raz z rzedu będę jechać. Więc nie ma się czym chwalić.